Zważyłem się. Waga:78.6kg - 2,5kg więcej niż dwa tygodnie temu, pod koniec redukcji (2750kcal/dz)[obecnie założyłem 3150kcal, ale wychodzi więcej od 'podjadania'].
dostarczono 3233 kcal (600kcal ponad założenia)
b: 153 g ww: 358 g tł: 129 g
Dzień 60 - DNT
dostarczono 3090 kcal (+500)
b: 142 g ww: 286 g tł: 151 g
Mam ochotę jeść mięso i jaja tego samego dnia, więc ciężko jest mi utrzymać się w wyznaczonych widełkach gramatury białka. Jednak poza kwestią ekonomiczną to nie problem.
Dzień 61 - DT - tej nocy nie spałem
3h przed treningiem posiłek przedtreningowy - musli+schabowe z serem. Przed treningiem drzemka 1h.
1. Przysiady
|20x20|14x20|67,5|72,5|77,5|82,5|3x87,5|3x87,5|
Dzisiaj ćwiczyłem przed lustrem, i aż zniechęcałem się do kolejnych serii widząc jak kiepsko u mnie z techniką już od ciężaru rozgrzewkowego.
Pierwsza seria z 87,5kg padła przed strach/psychikę, a w drugiej chciałem poprawnie wstać nogami, a w zamian wstawałem ruchem zygzakowatym, więc podziękowałem.
2. Wyciskanie na ławce poziomej - sztangielkami
|14|16|18|20|7x22,5|
20. ledwo poszła, a to źle wróżyło. No i nie udało się poprawić wyniku. Zdecydowałem się pomęczyć to ćwiczenie, aby poczuć pompę/zmęczenie klatki. Nic z tego, ani pompy, ani czucia klatki. Co najwyżej tricepsy trochę stwardniały.
Kolejne serie (nie pamiętam dokładnie wartości):
12x20||14x16|15x14|20x10|20x8|20x8|
|12x12|12x14|(9+6)x16|(7+5)x18|(6+6)x18
3. Martwy ciąg
BRAK
Głodny, zmęczony, niezadowolony, na WL czas mi się przeciągnął. Nie było szansy zrobić porządnego, ciężkiego treningu.
4. Uginanie ramion ze sztangą 4x15
10|12|14,5|17|(8+3+4)x19|(5+5+5)x19|
Na 14,5kg. przestałem dawać radę ze zrobieniem 15. powtórzeń pod rząd.
Czas: 90 minut.
dostarczono 3820 kcal
b: 179 g ww: 442 g tł: 145 g
Meh, dwa dni DNT, mnóstwo jedzenia, a nieprzespanie nocy (mam nadzieje, że to przez to) przeważyło negatywnym efektem.
Hubert81: "Ćwicz, nie marudź."
http://www.sfd.pl/Hernal_|_DZIENNIK_|_Zaczynamy_powoli,_aby_do_przodu-t975091-s6.html#post6